tych wszystkich Numidów, którzy porzucili swoje stanowiska bojowe i zbiegli do obozu.
Działania bojowe w pobliżu Aggaru
67 Cezar, ponieważ dokuczał mu brak zboża, ściągnął wszystkie swoje oddziały do obozu na
górskim grzbiecie; w Leptis, Ruspinie i Acylli pozostawił załogi159, flotę przekazał Cy-
spiuszowi oraz Akwili, z tym, aby pierwszy oblegał od morza Hadrumetum, a drugi Tapsus. Sam
kazał podpalić obóz i o czwartej straży nocnej160 w uformowanym szyku bojowym, z bagażami
umieszczonymi na lewym skrzydle, niedostępnym dla nieprzyjaciela, wyruszył z tego miejsca
i przybył do miasta Aggaru161, które już przedtem często napadane przez Getulów było zawsze
mężnie obronione przez samych mieszkańców. Tam na równinie zatoczył zwykły obóz, a następnie
osobiście wyruszył na poszukiwanie zboża po okolicznych gospodarstwach rolnych i znalazłszy
znaczne ilości jęczmienia, oliwy, wina, fig oraz trochę pszenicy, z nakarmionym wojskiem powrócił
do obozu. Tymczasem Scypion, gdy dowiedział się o odejściu Cezara, zaczął z całym wojskiem
posuwać się wzdłuż pasma górskiego w ślad za Cezarem i w odległości sześciu tysięcy kroków
rzymskich od jego obozu zajął stanowiska, przy czym swoje wojsko rozdzielił między trzy obozy162.
68 W odległości dziesięciu tysięcy rzymskich kroków od obozu Scypiona i z nim w jednej
linii, leżało miasto Zeta163, od Cezara zaś było bardziej oddalone, o czternaście tysięcy
kroków rzymskich, i znajdowało się po przeciwnej stronie. Scypion wysłał do tego miasta dwa
legiony po zboże. Gdy Cezar dowiedział się o tym od pewnego zbiega, przeniósł swój obóz
z równiny na bezpieczniejsze miejsce na wzgórzu, zostawił w nim załogę, a sam wyruszył o czwartej
straży nocnej164, przeszedł z wojskiem165 obok obozu Scypiona i zawładnął miastem. Tutaj dowie-
dział się, że legiony Scypiona zaopatrują się w zboże w odległych od miasta okolicach, i gdy już
zamierzał udać się w ich kierunku, zobaczył, że tym legionom śpieszą na pomoc nieprzyjacielskie
siły zbrojne. Ten obrót spraw powstrzymał jego atak. Wziął więc tylko do niewoli bardzo bliskiego
Scypionowi ekwitę rzymskiego Gajusza Minucjusza Reginusa, który był wojskowym komendan-
tem miasta oraz ekwitę rzymskiego Publiusza Atriusza ze związku obywateli rzymskich w Utyce.
Zabrał dwadzieścia dwa królewskie wielbłądy i, zostawiwszy w Zecie załogę z legatem Oppiu-
szem na czele, sam ruszył w powrotną drogę do obozu.
69 Kiedy znajdował się już niedaleko od obozu Scypiona, obok którego musiał przejść, La-
bienus i Afraniusz razem z całą konnicą i lekkozbrojną piechotą wypadli spoza najbliż-
szych wzniesień, gdzie byli ukryci w zasadzce, ukazali się jego tylnej straży i na nią uderzyli. Gdy
Cezar to zobaczył, kazał swoim jeźdźcom odpierać nieprzyjacielskie uderzenia, a legionistom
znieść bagaże na jedno miejsce i natychmiast uderzyć na nieprzyjaciela. Wówczas przy pierw-
szym uderzeniu legionów, konnica i lekkozbrojną piechota nieprzyjaciół zostały bez trudu wy-
parte z ich pozycji i spędzone ze wzgórza. Cezarowi już się zdawało, że odparci i wprawieni
w popłoch nieprzyjaciele przestaną go nękać, więc podjął rozpoczęty marsz, ale przeciwnicy [ Pobierz całość w formacie PDF ]