Minęła go, odpychając jego rękę, kiedy próbował ją zatrzymać. Wsiadła do samochodu i
odjechała, nie oglądając się za siebie. Już raz dała się nabrać i nie zamierzała ponownie
popełnić tego błędu.
Wciąż na nią czekał, kiedy skończyła wizyty domowe i wróciła. Siedział w samochodzie i
obserwował ją.
Pozostał tam także wtedy, kiedy wieczorny dyżur dobiegł końca, ale nie zwracała na
niego uwagi. Miles oczywiście z radością go powitał, ale Grace wsiadła do samochodu i
odjechała bez słowa. Harry usłyszał od niej wszystko, co miała mu do powiedzenia.
Wykorzystał ją, a ona mu na to pozwoliła. Czy jakiekolwiek słowa mogą naprawić tę
sytuację?
Czuł, że oszaleje, jeśli Grace nie zechce go wysłuchać. Mijały dni, a ona nadal go
ignorowała. Parkował pod jej domem z nadzieją, że ustąpi, będąc z dala od pracy. Niestety,
tak się nie stało. Wchodziła i wychodziła z domu, jednak nawet nie spojrzała w jego stronę.
Zostawił dla niej wiadomość u Janet, ale nie oddzwoniła. Grace postanowiła, że nie chce
mieć z nim nic wspólnego, więc niewiele mógł zrobić. Chyba że zdecydowałby się ją porwać.
Kiedy zaczął pracę w szpitalu w Dalverston, porzucił wszelkie nadzieje. Podjął nowe
obowiązki, mając nadzieję, że to zmniejszy ból. Zajęć nie brakowało, ale kiedy wieczorem
wracał do hotelu, nie mógł przestać myśleć o tym, co utracił. Był tak blisko tego, o czym
marzy każdy mężczyzna, ale stracił to przez własną głupotę.
Grace często pracowała po godzinach. Chociaż Miles zapewniał, że poradzi sobie, uparcie
brała na siebie dodatkowe zadania, takie jak sprawy księgowe czy kadrowe. Kiedy była
zajęta, nie miała czasu na myślenie o Harrym i o popełnionych błędach.
Słyszała, że pracuje gdzieś w okolicy i chociaż zaskoczyło ją, że wyprowadził się z
Londynu, to starała się niczego w tym nie dopatrywać. W końcu szpital w Dalverston jest
świetną placówką, a stanowisko dyrektora raczej nie jest degradacją. Harry widział w tym
dobre posunięcie strategiczne i ta myśl zasmuciła ją jeszcze bardziej. Nie tylko zebrał
potrzebne do raportu informacje, kiedy pracował u nich w przychodni, ale też zadbał o swój
awans.
Był początek maja, kiedy sytuacja osiągnęła punkt kulminacyjny. Grace była u siebie w
pokoju, gdy w drzwiach pojawił się Miles.
Widziałaś to? zapytał, trzymając ostatnie wydanie czasopisma medycznego, które
prenumerowali.
Jeszcze nie. Znalazłeś tam coś ciekawego? zapytała, nie przerywając pracy.
Raport Harry ego. Miles położył magazyn na jej biurku. Oczywiście to tylko
fragment. Całość ma kilkaset stron. Zauważyłem, że uwzględnił w nim parę naprawdę
ważnych kwestii. Udało mu się uchwycić istotę naszych problemów.
W takim razie skorzystał, pracując u nas.
Tak. Miles westchnął. Zły jestem na siebie, że kazałem mu to trzymać w tajemnicy.
To był błąd.
Co chcesz przez to powiedzieć?
Wymusiłem na Harrym obietnicę, że nie powie ci o raporcie. Zawsze byliście do siebie
wrogo nastawieni, więc bałem się, że odbierzesz to jako zniewagę. Uśmiechnął się
niepewnie. Przepraszam, ale powinienem był mieć większą wiarę w twój profesjonalny
osąd.
Kazałeś Harry emu milczeć na temat raportu? zapytała z zakłopotaniem. W jaki
sposób? Kiedy?
Przyjechał do mnie do szpitala pierwszego wieczoru po moim ataku dusznicy. Byl
bardzo niezadowolony z faktu, że ma coś przed tobą ukrywać, ale wtedy uznałem, że to
najlepsze rozwiązanie.
Sądzisz, że gdybym dowiedziała się o raporcie, nie zgodziłabym się, aby Harry u nas
pracował? zapytała, próbując zebrać myśli.
Tak. Wiedziałem, że sama nie dasz sobie rady, ale wolałem nie ryzykować. Miles
skrzywił się. Po wyjezdzie Harry ego zupełnie zapomniałem, że powinienem ci o tym
powiedzieć. Przepraszam.
Uśmiechnął się i wyszedł. Grace chwyciła gazetę i przeczytała artykuł. Tekst poruszał
jedynie niektóre sprawy omówione w raporcie, ale tak jak wspomniał Miles, Harry wykonał
kawał dobrej roboty. Po zapoznaniu się z materiałem nie miało się wątpliwości, z jakimi
problemami zmagają się wiejscy lekarze.
Grace odłożyła pismo. Poczuła się fatalnie, kiedy zdała sobie sprawę, jak
niesprawiedliwie oceniła Harry ego. Z raportu jasno wynikało, że naprawdę chciał odmienić
życie ludzi na prowincji. Uszanował obietnicę daną Milesowi i nic jej nie powiedział, co stało
się zródłem nieporozumień. Oceniała jego postępowanie bez znajomości całej prawdy.
Pozwoliła, aby owładnęły nią dawne lęki, zamiast kierować się głosem serca.
Wstała. Jedyne, co mogłaby teraz zrobić, to wszystko wyjaśnić. Zdawała sobie sprawę, że
Harry może jej nigdy nie wybaczyć. Dlaczego miałby przyjąć jej przeprosiny, skoro ona nie
chciała słuchać jego wyjaśnień?
Był w biurze, kiedy sekretarka telefonicznie przekazała mu, że ktoś pilnie chce się z nim
zobaczyć.
Poproś tę osobę, żeby umówiła się na jakiś termin rzucił. Mam dzisiaj ważne [ Pobierz całość w formacie PDF ]