[ Pobierz całość w formacie PDF ]

szybko przegrała nierówną bitwę z nieodpartym pierwotnym instynktem. Ta dziewczyna
stanowiła dla niego zbyt wielką pokusę, by mógł się jej oprzeć!
- Nie przeszkadza mi samotność - oświadczyła, starając się ukryć targające nią
uczucia. - A nawet gdyby tak było, nie szukałabym ucieczki przed nią u ciebie.
- Ale jako małżonkowie będziemy ze sobą sypiać. Uzgodniliśmy to, pamiętasz? I
nie wyobrażaj sobie, że z tego zrezygnuję!
- Nie martw się, dotrzymam słowa, ale dopiero po ślubie... i jedynie pod przymu-
sem.
Mikołaj parsknął śmiechem. Był pewien, że żarliwa namiętność, która zapłonęła
między nimi tamtego niezapomnianego wieczoru, wkrótce ponownie buchnie jasnym
płomieniem, sprawiając, że Ellie odda mu się z własnej woli.
- Możesz się oszukiwać, ale wiem, że pragniesz mnie równie mocno, jak ja ciebie.
Nawet nie próbuj temu zaprzeczać!
- A więc sądzisz, że to daje ci prawo wymagania, żebym z tobą sypiała? Więc po-
słuchaj - wprawdzie nie miałam wyboru i musiałam się zgodzić na ten układ, lecz to nie
znaczy, że stanę się twoją własnością. Czemu nie znajdziesz sobie jakiejś innej kobiety,
która chętnie zaspokoi twoje potrzeby?
- Masz na myśli kochankę? - Mikołaj z irytacją, ale i z rozbawieniem potrząsnął
głową. - Dlaczego miałbym szukać kochanki, skoro będę miał przy sobie w łóżku piękną
żonę? Poza tym pragnę, by moja córka wiedziała, iż jej rodzice żyją ze sobą w pełnej
zgodzie i harmonii - a nasze intymne współżycie niewątpliwie się do tego przyczyni. A
teraz idź wziąć kąpiel. Spotkamy się rano przy śniadaniu.
Dopiero kiedy zatrzasnął za sobą drzwi, sfrustrowany niezaspokojonym pożąda-
niem, przypomniał sobie słowa wypowiedziane przez Ellie podczas jednej z ich wcze-
śniejszych rozmów: „Po wypadku byłam poraniona i zszokowana, toteż pierwszy raz w
życiu pozwoliłam, by ojciec zdecydował za mnie i zaopiekował się mną." Pomyślał z
niechętnym współczuciem, że samolubny ojciec porzucił Ellie w dzieciństwie, a za-
troszczył się o nią dopiero wtedy, gdy była już dorosła.
Arinę mógł spotkać podobnie smutny los, gdyby on sam nie przejął za nią odpo-
wiedzialności od młodszego brata, który całkowicie przestał się interesować córką. Ta
myśl była dla Mikołaja jak sztylet wbity w serce. Wiedział, że Sasza cierpiał po śmierci
żony, jednak powinien był wziąć się w garść i zrozumieć, że Arina go potrzebuje.
W zadumie wrócił do swojego pokoju. Współczucie dla Ellie z powodu jej cięż-
kiego dzieciństwa i faktu, że została porzucona przez ojca, który powinien ją chronić i
otaczać miłością, ani trochę nie zmniejszało pożądania, jakie odczuwał na myśl o nagim
ciele tej dziewczyny pod cienkim materiałem szlafroka...
Nazajutrz rano Ellie zaspała. Zwykle budziła się wcześnie i jeszcze co najmniej
dwie godziny przewracała się bezsennie w łóżku, rozmyślając o problemach pacjentów
swojej poradni psychologicznej oraz nieustannych kłopotach finansowych schroniska dla [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arachnea.htw.pl