[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Wcale nie.
Nathan również podniósł się z krzesła, starając się. pohamować irytację.
 Spędzisz resztę życia, ścigając mrzonkę. Właśnie tym jest miłość:
mrzonką.
104
R
L
T
 Mylisz się. Miłość to nasza jedyna nadzieja i wiara. Czyni nas
silniejszymi. Zrozumiałbyś to, gdybyś przestał się bać rozczarowania.
 To ty się mylisz, sądząc, że nic do ciebie nie czuję.
 Ale mnie nie kochasz...  Emma urwała i westchnęła, gdy przyciągnął
ją do siebie.
Po tych słowach zapadła cisza, w której słychać było tylko ich nierówne
oddechy. Pomimo gniewu, Nathana ogarnęło pożądanie. Zapragnął kochać
się z Emmą do szaleństwa, póki ona nie przyzna, że jest jedynym mężczyzną
w jej życiu.
Ale w końcu musieliby opuścić łóżko i ich spór zacząłby się od nowa.
%7ładne z nich nie przystanie na kompromis. j
 Chyba znalezliśmy się w impasie  rzekł.
Emma nie ma teraz powodu, by go poślubić, co zaprzepaszcza jego
szansę na podpisanie umowy z jej ojcem. Nie miał już o co walczyć.
Ubrał się szybko. Przyglądała się temu bez ruchu, lecz kiedy znowu
stanął przed nią, wyciągnęła ku niemu rękę. Jednak zanim zdążyła go
dotknąć, powiedział stanowczo:
 %7łegnaj, Emmo.
Chciał, by zrozumiała, że odchodzi od niej na zawsze i już nie wróci.
 %7łegnaj, Nathanie  odrzekła.  %7łyczę ci szczęścia.
Parsknął gniewnie, odwrócił się i wyszedł z hotelowego apartamentu... i
odszedł z jej życia.
W drugiej połowie lutego Emma była bardzo zajęta. Zniechęciła się do
przeprowadzenia generalnego remontu mieszkania. Wystawiła je na sprzedaż
w takim stanie, w jakim się znajdowało, i przeniosła się do niewielkiego
mieszkanka z dwiema sypialniami. Sprzedaż jej biżuterii u Bielli szła dobrze,
więc umieściła swoje wyroby również w kilku sklepach jubilerskich w Dallas
105
R
L
T
i Austin. Pogrążyła się w pracy, lecz to nie uleczyło jej zranionego serca.
Nathan się nie pojawił. Nie dziwiło jej to. Odmówiła poślubienia go,
przez co uniemożliwiła mu zawarcie kontraktu z jej ojcem, więc ją porzucił.
Zmuszała się, żeby jeść, choć na samą myśl o tym czuła skurcz żołądka.
Każdego ranka, myjąc zęby, dostrzegała w lustrze uderzający kontrast
między tryskającą radością i energią kobietą, którą była, mieszkając u
Nathana, a tym smętnym, wymizerowanym stworzeniem, jakim obecnie się
stała.
Lecz najgorsze były noce. Dręczyły ją wątpliwości, czy postąpiła
słusznie, odrzucając oświadczyny Nathana. Pragnęła małżeństwa z miłości i
obstając przy tym, zachowała szacunek dla samej siebie, ale złamała sobie
serce.
Nadszedł marzec. Któregoś cieplejszego i bardziej słonecznego dnia
włożyła dżinsy i ulubioną fioletową bluzkę i wybrała się na zakupy po
artykuły spożywcze oraz pewną szczególną rzecz.
Godzinę pózniej stała w łazience i wpatrywała się w trzymany w ręce
test ciążowy. Instrukcja na opakowaniu głosiła, że rezultaty są dokładne w
dziewięćdziesięciu pięciu procentach, lecz Emma potrzebowała absolutnej
pewności.
A jeśli jestem w ciąży?  pomyślała ze zgrozą. Jeśli noszę w sobie
dziecko Nathana?
Odszedł od niej na zawsze, lecz jej ciąża sprowadziłaby go z powrotem.
Tylko co z tego?
Przeprowadziła test, odłożyła wskaznik na umywalkę i oszołomiona
wyszła z łazienki. Czekając na wynik, musiała z kimś porozmawiać, a
ponieważ Addison wyjechała z miasta, więc zadzwoniła do swojej szwagierki
Jaime.
106
R
L
T
 Cześć  rzekła Jaime.  Ostatnio się nie odzywałaś.
 Miałam dużo pracy. Jak się czujesz?
 Poczuję się lepiej za tydzień, kiedy już urodzę. Au! Dzieciak dzisiaj
kopie.
Emma podciągnęła bluzkę i położyła dłoń na swym wciąż płaskim
brzuchu. Czy zostanie matką?
 Nie mogę się już doczekać przeprowadzki do naszego nowego domu
 mówiła dalej Jaime.  Mieszkanie u twojego ojca jest kłopotliwe. On wciąż
poucza Cody'ego, co doprowadza mnie do szału. Wolałabym przenieść się do
hotelu.  Widocznie się zorientowała, że Emma nie słucha jej uważnie, gdyż
urwała i spytała:  A ty dobrze się czujesz?
 Chyba jestem w ciąży.
 W ciąży? Na pewno?
 Nie wiem. Dopiero przed chwilą zrobiłam test.
 Czy to dziecko Nathana?  spytała Jaime i zaraz sama sobie
odpowiedziała:  Oczywiście, że tak. Zamierzasz teraz go poślubić?
 Nie.
Jej ciąża niczego między nimi nie zmieniła. On nadal jej nie kocha. A
ona urodzi nieślubne dziecko.
 Jak dawno przeprowadziłaś test?
Emma zerknęła na zegarek i zorientowała się, że już pora. Drżącą dłonią
przegarnęła włosy.
 Mniej więcej dziesięć minut temu  odpowiedziała.
 To idz sprawdzić wynik.
Emma wróciła do łazienki i spojrzała na wskaznik.
 Pozytywny  oznajmiła. Oszołomiona usiadła na podłodze.  Jestem
w ciąży.
107
R
L
T
 Nathan z pewnością będzie zachwycony  rzekła z przekonaniem
Jaime.
Nadzieja oplotła Emmę jak wąż boa i zdusiła jej trzezwy rozsądek.
 Wiem, że powiesz o mojej ciąży Cody emu, ale proszę, przykaż mu,
żeby nie powtórzył tego Nathanowi, a zwłaszcza tacie. Muszę się zastanowić,
co zrobię.
 Zadzwoń do mnie wkrótce i zawiadom, jak sobie radzisz. I pamiętaj,
że zawsze możesz liczyć na mnie i na Cody'ego.
W oczach Emmy zakręciły się łzy wzruszenia.
 Dzięki.
 Proszę wybaczyć, że przeszkadzam w zebraniu
 powiedziała z przepraszającym uśmiechem Missy, asystentka
Sebastiana, zaglądając do gabinetu  ale przyszedł Cody Montgomery i chce
się widzieć z Nathanem Case em.
Sebastian i Max popatrzyli po sobie, a potem wbili wzrok w Nathana.
 Sądziłem, że poinformowałeś firmę Montgomery Oil o naszej
rezygnacji z tego przedsięwzięcia  rzekł cierpko starszy brat.
 To z pewnością towarzyska wizyta  oświadczył Nathan.
Niechętnie wstał z fotela i wyszedł z pokoju. Ostatnio nic go nie
interesowało: ani walka z przyrodnimi braćmi, ani zarabianie pieniędzy, ani
nawet okazja nabycia obrazu; Onderdonka, na który polował od lat. Odkąd
odszedł od, Emmy, pogrążył się w żalu. Osowiały siedział w biurze, a potem
wracał do pustego mieszkania.
Nienawidził swojego życia  samotnego, bezsensownego i
nieskończenie żałosnego.
Znalazł Cody'ego przechadzającego się tam i z powrotem po korytarzu.
 Co cię sprowadziło do Houston?  zapytał.
108
R
L
T
 Miałem dziś rano spotkanie z dwoma członkami zarządu naszej firmy
i pomyślałem, że przed powrotem do Dallas zjem z tobą lunch.  Cody
rozejrzał się i spostrzegł obrazy na ścianie.  Słuchaj, są podobne do tych w
gabinecie mojego ojca.
 Owszem, to Onderdonk  przytaknął Nathan.
 Tak myślałem. Chyba Emma nakłoniła tatę, żeby je kupił. A skoro
mowa o mojej siostrze, co się stało między wami? [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arachnea.htw.pl