mi wprowadził indeks książek zakazanych, na który jako jeden z pierwszych dostał się Dekameron. Cenzura
kościelna po raz pierwszy na taką skalę zainteresowała się również sztuką. Wywierano naciski na Michała Anioła-
475-156, aby tworzył według nowo obowiązujących kryteriów. W rewanżu artysta, szczególnie napastliwego do-
stojnika watykańskiego Biaga de Cesenu umieścił w swoim dziele w kaplicy Sykstyńskiej między potępionymi, w
piekle.
Następujące zmiany nastawienia do seksu spowodowały m.in. negatywne podejście do nagości, w wyniku tych
zmian przemalowano dzieło Michała Anioła, kryjąc nagość świętych postaci.
Wojny religijne zrodził nie tylko protestancko-kalwiński purytanizm [84], lecz także arystokratyczny sekula-
ryzm (zeświecczenie) i indywidualizm, który bronił prawa do wzruszeń, do pasji i do wolnej miłości, ujmując
miłość erotyczną jako szczególne życiowe szczęście. Miłość erotyczna uważana była za esencjonalną treść życia,
w okresie tym z niespotykaną siłą odradza się feminizm.
38
O moralności panującej w najwyższych kręgach ówczesnej arystokracji świadczy m.in. zachowanie Filipa Or-
leańskiego674-172, wuja i regenta małoletniego jeszcze Ludwika XV: używa kobiet bez umiaru; tak żali się jego
matka, Liselotte von der Pfalz. Organizuje przyjęcia, na których goście muszą się zjawiać nadzy. Po posiłku za-
czynają się igraszki miłosne, a kiedy Filipowi brakuje z wyczerpania sił, delektuje się obserwacją innych.
Ideologia Oświecenia przejęta przez rewolucję mieszczańską odegrała dwuznaczną rolę w kwestii ustosunkowa-
nia się do spraw seksu. W imię swego głównego idola Czystego Rozumu zwalczała wprawdzie barbarzyńskie
praktyki kontrreformacji w zakresie penalizacji określonych zachowań seksualnych, z drugiej jednak strony w za-
dośćuczynieniu chuciom cielesnym dopatrywała się niekiedy triumfu uczucia nad rozumem i pomniejszaniu
władztwa człowieka nad samym sobą: Wraz z epoką rozumu nadeszła rygorystyczna moralność bytu, w kon-
sekwencji której Kant 685]7i Hegel [86] stworzyli następnie rygoryzm obyczajowy, jakiego nie znało chrześci-
jaństwo . Elitę ówczesnego społeczeństwa burżuazyjnego tworzyli prawnicy, lekarze, przedsiębiorcy, kupcy,
urzędnicy, dziennikarze. Oni nadawali ton i wpływali na legislację. Niepokoje, które odczuwali, rozpowszechniali
wśród innych i to, co ich szokowało, objęli miarą ochrony ogólnej. Narzucili więc swą ideologię reszcie społe-
czeństwa chcącego upodobnić się we wszystkim do elity.
Jednakże historia lubi się powtarzać. Tak, jak przedtem krytykowano papieża i duchownych, tak teraz ostrze
krytyki skierowane zostało przeciwko królowi i szlachcie, a nienawiść warstw średnich (głównie drobnomieszcza-
ństwa) i chłopstwa znalazła ujście w rewolucji [87]. Jednym ze skutków rewolucyjnych przemian było pozba-
wienie seksualności jej boskiego wymiaru, do czego przyczynił się markiz de Sade 888]9drugim umiarkowanie sek-
sualne, głoszone przez zyskujące na znaczeniu drobnomieszczaństwo. Popęd płciowy, którego sprawcami nie byli
ani diabeł, ani Bóg (po tym jak go zracjonalizowano aż do całkowitego odarcia z emocji), poddał się normom ży-
cia mieszczańskiego.
Rewolucja francuska była też jednoznacznie antyfeministyczna. W ciągu 5 lat kobiety utraciły wszystko to, co
zdobyły sobie wprost lub też przez sypialnię w ciągu 150 poprzednich lat, zwłaszcza wpływ na władzę polityczną.
Wszelkie próby adoptowania się nowych realiów za pomocą pseudoradykalizmu i rewolucyjnych rekwizytów i
frazesów nie powiodły się. Rewolucja nie ufała ulicznym amazonkom w spodniach i z pistoletami za pasem zor-
ganizowanym, jak pisze M. Filar: w tzw. Bratnim stowarzyszeniu dwóch płci, zwłaszcza gdy okazało się, iż rekru-
tuje się ono z kobiet z wyższych sfer będących często narzędziem reakcji, a ich przywódczynie powędrowały ry-
chło na gilotynę. Wielka rewolucja burżuazyjna w sprawach seksu nie była z pewnością ani radykalna, ani liberal-
na. Uświęciła jedynie i podniosła do rangi doktryny oficjalnej stary mieszczański rygoryzm seksualny.
Tak jakby nie było na każdym kroku wystarczającej ilości partnerek chętnych do przygody miłosnej, sankcjonu-
je się w tym okresie także kazirodztwo, które uprawiają zarówno filozofowie, książęta i królowie [89]. Bez żad-
nych obiekcji wykorzystuje się dzieci seksualnie, są one w ogóle zaniedbywane. Kobiety w ciąży budzą śmiech i
uszczypliwe uwagi.
Mordowanie dzieci, przez stulecia karane śmiercią, teraz znajduje zrozumienie. Jedna z ostatnich w Niemczech
egzekucji wykonanych na dzieciobójczyni, publiczne ścięcie głowy mieszkance Frankfurtu Zuzannie Małgorzacie
Brandt, wstrząsnęła Wolfgangiem Goethe749-183 do tego stopnia, że jak pisze R. Dorrzapf: postanowił wykorzy-
stać skazaną jako model przy tworzeniu postaci Małgorzaty w Fauście.
Natomiast w Austrii cesarzowa Maria Teresa717-8 tworzy bastion cnoty moralnej. W Wiedniu, gdzie jeszcze w
czasach renesansu rozpustny papież sławił swawolne obyczaje seksualne, szpicle ze specjalnej komisji do spraw
ochrony moralności patrolują ulice, golą włosy prostytutkom, zakuwają w kajdany i każą zamiatać ulice lub pchać
wozy z gnojówką. Policja zmusza przyłapanych in flagranti mężczyzn do natychmiastowego poślubienia
wynajętych przez nich prostytutek, a jeśli mężczyzna jest już żonaty, zostaje oskarżony o cudzołóstwo.
6
7
8
9
39
W odwiecznym tańcu na linie, jakim była historia obyczajowości seksualnej, zbyt gwałtowne wychylenie w jed-
ną stronę powodowało zawsze następnie balans w drugą dla złapania równowagi. Heroicznyokres rewolucji burżu-
azyjnej z jego rygoryzmem seksualnym szybko się więc skończył.
Wprawdzie jednym z pierwszych kroków wracających na tron Burbonów było uchylenie prawa rozwodowego,
myliłby się jednak ten, kto sądziłby, iż spowodowało to poważniejszą odnowę moralną, w rezultacie bowiem sta-
nowiło to jedynie powrót do przedrewolucyjnego zinstytucjonalizowanego wiarołomstwa. Naprawdę przywrócono
jedynie moralność a la Pompadour z tą jedynie różnicą, iż była ona teraz dostępna także i dla bogatej burżuazji.
Kobieta i jej etos znów wracały do łask w Europie.
Bernard de Mandeville [90], krytykował ówczesną moralność w ogóle, a szczególnie w sferze seksualnej. Kry-
tykował tych, którzy lansowali jedynie platoniczną miłość, i uważał ich za natury zimne i flegmatyczne. Natury
zdrowe i silne według niego posiadają gorący temperament: W ówcześnie panujących prawach moralnych widział
tylko trick klasy panującej. Aby zapewnić swe wyłączne władanie oraz roszczenia do rozkoszy, możni wmawiają [ Pobierz całość w formacie PDF ]