piasek?
- Mniej więcej. Ale wcale tak bardzo nie ucierpiała,
jak można się było spodziewać. Posłuchaj:
Roger jął przepraszać mnie dwornie za swoje
niegodne zachowanie minionej nocy, po czym wdał się
w żywą dysputę na temat małżeńskich powinności
mężów i żon. Odparłam, iż jestem ich całkowicie
świadoma i będąc mu poślubioną, wypełnię je, jakkol
wiek niechętnie. Wówczas jął mi z wielkim skrępowa
niem tłumaczyć, że wolałby, iżbym nie powodowała się
tylko kobiecą powinnością. Tym samym dał świadect
wo, że mnie kocha, i byłam kontenta."
- Jakie to słodkie - westchnęła Letty.
- Może tak, a może nie. Jestem skłonna podej
rzewać, że Roger zrozumiał w końcu, że więcej zdziała
swoim subtelnym wdziękiem niż hałaśliwą, zaborczą
męskością.
144 " PIRAT
- Wolałabym się łudzić, że dostał nauczkę i na
prawdÄ™ pragnÄ…Å‚ dobra Amelii.
- Już raczej swojego - mruknęła sceptycznie Kate,
zamykając książkę. - Pewnie nie miał ochoty wysta
wać co noc pod sypialnią.
Mimochodem zaczęła się zastanawiać, czy uwierzy
łaby, że Jared ją kocha, gdyby próbował podejść ją
wten sposób. Możliwe, że tak. Wkońcu był mężczyzną
z jej marzeń. A jednak powinna zrobić wszystko, by
wyleczyć go z pirackich zapędów. Musi wykryć, co się
dzieje na zamku Hawthorne'ów.
Niespodziewnie z pomocą przyszedł jej dziennik
Amelii Cavendish. Następnego dnia, kiedy czytała go
przed wyjściem na kolację z Jaredem, natrafiła na
bardzo interesujÄ…ce fragmenty.
Amelia zaliczała się do kobiet wnikliwych i by
strych. Jakimś cudem udało się jej odkryć mechanizm,
który otwierał ukryte drzwi w pomieszczeniu, do
którego wiodły kamienne schody. Kate, przerzucając
kartki z coraz większym podnieceniem, myślała ciepło
o tej bratniej duszy, która majstrowała przy zamku,
umierając z ciekawości, co zobaczy za ścianą.
Według Amelii, Roger zbudował ukryte przejście
jako awaryjną drogę ucieczki. Wykorzystał do tego
naturalną grotę w urwistym brzegu, na którym stał
zamek, mającą połączenie z morzem. Poszerzył jej
wejście tak, by mogła się tam wślizgnąć spora szalupa,
a potem zamaskował je blokiem lawy, osadzonym na
zawiasach, zamykającym wejście jak brama.
Jest to duża grota, tak duża, iż pomieścić może
szalupę, a po zasunięciu głazu zamienia się w tajny
port. Podejrzewam jednakowoż, że to miejsce nie
PIRAT " 145
zostało stworzone li tylko jako droga ucieczki. Sądzę,
iż Roger rozładowuje tam swoje cenne ładunki, a sko
ro czyni to potajemnie, widać nie zostały one nabyte
drogą uczciwą. Sumienie nakazuje mi, bym próbowała
położyć natychmiastowy kres tak niegodnym prak
tykom. Roger Hawthome jest synem earla, a i moja
rodzina chlubi siÄ™ wysokim szlachectwem. Nie przystoi
nam okrywać hańbą swych rodów. Muszę jasno
oświadczyć to memu małżonkowi".
- Dzielna z ciebie dziewczyna, Amelio - wyszep
tała Kate, powoli zamykając dziennik. Miała nie
odparte wrażenie, że Jared wstępuje w ślady swego
pirackiego przodka. A skoro tak, musi być równie
nieprzejednana, jak Amelia Cavendish.
ROZDZIAA
9
- Nawet nie chcę słyszeć, że poręcz nie będzie
dzisiaj zrobiona! Jutro jest czwartek i zwalÄ… siÄ™ tu
ludzie ze statku. Jeśli nie wstawicie tego cholernego
kawałka drewna, będę musiał wyłączyć część tarasu.
Gdzie siÄ™ wtedy pomieszczÄ…? - Jared, stojÄ…c w roz
kroku, z rękami na biodrach, rugał swoich dwóch
pracowników. Mężczyzni popatrzyli na siebie i wzru
szyli ramionami.
- Nie ma się co wnerwiać, szefie - odezwał się
wyższy. - Nie ruszymy z robotą, dopóki nie będzie
materiału. Hank sprawdzał na Rubinie i powiedzieli,
że przesyłka jeszcze nie dotarła na Hawaje. Tak to jest,
jak siÄ™ komuÅ› zachciewa specjalnego drewna.
- Miało nadejść dwa tygodnie temu!
- Szefie, przecież tu jest czas wyspowy - zauważył
filozoficznie niższy. - Nie będzie jutro, to będzie za
tydzień albo za miesiąc. Nie ma pośpiechu.
Jared przygryzł wargi.
- Owszem, jest. To musi być zrobione jutro, obo
jętnie, czy przyślą to cholerne drewno, czy nie - oznaj [ Pobierz całość w formacie PDF ]