[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Naprawdę przykro mi to słyszeć. Proszę powiedzieć, czy jej miłość
królowa dobrze się miewa?
 Dowiedziała się o propozycji księcia Norfolk  przeszłam do rzeczy. 
I bardzo ją rozsierdziło, że uczynił to bez porozumienia z nią.
Uniosła brew.
 A więc dotąd jej nie powiadomił?  zdziwiła się.
 Nie  odparłam krótko.  A kiedy zażądała wyjaśnień, wyjechał bez
dania racji.
Spuściła wzrok, jakby z żalu, a potem spojrzała znów na mnie.
 Wyjechał? Daleko?
Zagryzłam wargi. Może ją ta ciuciubabka bawi, ale mnie nie.
 Robert Dudley sugeruje, abyś napisała, pani, do królowej i wytłumaczyła
całą sprawę. A potem do księcia, by nakłonić go do powrotu na dwór i
uspokojenia swojej królowej i krewniaczki.
Uniosła głowę i uśmiechnęła się do mnie.
 Z pewnością skorzystam z rady Roberta Dudleya  powiedziała słodko
 lecz książę Norfolk postąpi tak, jak uzna za słuszne. Nie mogę mu
niczego nakazać. Jestem jego narzeczoną, przyszłą żoną, nie władczynią.
Nie zamierzam nad nim dominować. To jego królowa musi wydać mu
rozkaz, ja nie mogę. Czy nie nakazała mu powrócić na dwór?
 Nakazała, ale nie posłuchał. A to, że nie wraca, wygląda na przyznanie
się do winy. Niebawem zaczną mówić, że uciekł, by zebrać wojska.
I znów to samo  mimo że opuściła rzęsy, by ukryć błysk nadziei. A więc
tego chce. Chce wojny w samym sercu dworu, w samym sercu naszego
kraju. Dudley się mylił, a Cecil miał absolutną rację, że się jej obawiał. Mój
Boże! Goszczę i bawię pod swoim dachem wroga, który ma zamiar
zniszczyć nas wszystkich. Ma nadzieję, że Norfolk powiedzie powstańców.
Niech będzie przeklęta! Chce zniszczyć pokój w Anglii, by zyskać męża i
tron.
 Proszę nawet o tym nie myśleć  ostrzegłam ją stanowczo.  Thomas
Howard nigdy nie wystąpi zbrojnie przeciw Elżbiecie. Cokolwiek do was
pisał, cokolwiek mówią, cokolwiek się waszej wysokości marzy. Nie
powiedzie armii przeciw królowej i nikt się do niego przeciw niej nie
przyłączy.
138
Mówiłam bardzo pewnie, lecz sądzę, że dosłyszała lęk w moim głosie.
Prawda jest taka, że całe Norfolk i większa część wschodniej Anglii pójdzie
za księciem, nieistotne w jakiej sprawie. Cała Północ z kolei jest na wskroś
katolicka i oddana katolickiej królowej.
 Boże broń!  wyszeptała. Lecz jej piękna twarz była nieprzenikniona.
Nie byłam w stanie odgadnąć, o czym myśli, kiedy uśmiecha się do mnie.
Postanowiłam przemówić do niej, jakby była moją córką, która potrzebuje
porady, bo sama nie rozumie, jakie siły rozjuszyła przeciw sobie.
 Wasza miłość powinna zaufać królowej i zdać się na nią. Jeśli wszystko
pójdzie dobrze, królowej uda się przełamać obiekcje Szkotów
i ponownie osadzi cię na tronie. Ugoda jest prawie gotowa. Wtedy możesz
poślubić księcia. Czemu nie zapewnisz, pani, królowej o swej lojalności i
nie poczekasz, aż odeśle cię do Szkocji? Twój powrót jest już bliski. Po co
tak ryzykujesz?
 Naprawdę sądzisz, że odeśle mnie bezpiecznie?  Otwarła szeroko
oczy, patrząc na mnie.
 Jestem tego pewna  skłamałam. A potem się zastanowiłam. Było coś w
ufnym spojrzeniu jej ciemnych oczu, co kazało mi się zawahać.  Tak
sądzę  poprawiłam się  a w każdym razie szlachta będzie się tego
domagać.
 Nawet jeśli wyjdę za jej kuzyna i uczynię go królem?
 Wierzę w to.
 I mogę jej ufać?
Oczywiście, że nie możesz, pomyślałam. Ale na głos powiedziałam z mocą:
 Tak.
 Nawet pomimo zdrady mojego przyrodniego brata?
Nie wiedziałam, że dostaje wieści ze Szkocji. Ale wcale mnie to nie
zdziwiło.
 Jeśli królowa cię poprze, nie będzie mógł wystąpić przeciw tobie. Napisz
do niej, pani, przyrzeknij lojalność i przyjazń.
 A czy sekretarz Cecil chce mego powrotu na tron Szkocji?  drążyła
dalej ze słodką miną.
Czułam się niezręcznie i wiem, że to było widać.
 To królowa będzie o tym decydować  bąknęłam słabo.
 Mam nadzieję, Bess  powiedziała.  Dla mojego dobra, dla dobra nas
wszystkich. Czy nie uważasz tak jak twój przyjaciel Dudley,
139
że powinna była zaopatrzyć mnie w wojska na powrót do Szkocji, gdy tylko
przybyłam? Czy nie sądzisz, że powinna była bez zwłoki dotrzymać
obietnicy? Stanąć w obronie innego monarchy? Królowej?
Nie potrafiłam odpowiedzieć. Czuję się rozdarta. Ma prawo wrócić na tron
Szkocji i Bóg widzi, że ma prawa do tronu Anglii. Jest młodą kobietą, ma
wielu przyjaciół, a zresztą trudno jej nie współczuć. Ale coś knuje. Widzę
to. Norfolk tańczy, jak mu zagra, a jakaż to może być melodia? Również
Dudley i większość dworu przebierają nogami w rytm jej muzyki. Jak wielu
tancerzy nauczyło się jej kroków? Jaki jest następny krok, który
zaplanowała w tym pląsie? Bóg jeden wie, jak bardzo ta kobieta mnie
przeraża. Boję się o mój majątek. Co takiego w niej widzą mężczyzni?
***
GEORGE.
Wrzesień 1569 roku Wingfield.
Jestem jednym z najmożniejszych ludzi Anglii, któż ośmiela się mnie
oskarżać? I co mówi? %7łt zawiodłem? Nie wypełniłem obowiązku? %7łe
spiskowałem przeciw mojej królowej? Na szkodę kraju? Osadzą mnie w
Tower i oskarżą? Następny trybunał ujrzy mnie na ławie oskarżonych, a nie
sędziów?
Sądzą, że dam się postawić przed sądem? Pewnie sfabrykują obciążające
mnie zeznania? Pokażą narzędzia tortur i oznajmią, że lepiej będzie, jeśli
sam się przyznam.
Za granicą szaleństwo. Omeny i złe znaki zwiastujące złe dni. Kobieta w
pobliżu Chatsworth powiła cielę, w Derby księżyc spłynął krwią. Zwiat
przewraca się do góry nogami. Potomkowie wielkich rodów, ludzie honoru
są dziś wytykani palcami. Nie mogę tego znieść.
Pobiegłem do Bess, zaciskając w dłoni ten przeklęty, oszczerczy list.
Szalałem z wściekłości.
 Ten człowiek wbił mi nóż w plecy! Jestem podejrzany! Jak on może tak
o mnie mówić? Nawet jeśli tak myśli, jak śmie to mówić głośno? %7łe też
ośmieli! się coś takiego napisać!
Mój wybuch nastąpi! w pralni, gdzie znalazłem żonę otoczoną przez tuzin
służek, zajętą cerowaniem. Spojrzała na mnie spokojnie i wyprowadziła na
zewnętrzną galerię. Bezimienni aniołowie i święci w pięknych ramach
uśmiechali się do nas, jakby nieporuszeni faktem, że poprzedni mąż Bess
wyrwał ich z ołtarzy i uwięził w naszym domu. Mnie też to czeka. Wytną
mnie z mojej ramy, wkrótce wszyscy zapomną, kim byłem.
 Bess...  wykrztusiłem, łykając łzy jak dziecko.  Królowa...
141
 Która?  spytała prędko, rzucając okiem na taras, gdzie Maria [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arachnea.htw.pl