[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bonga dzieciaków. Aria całowała nagi kark Ezry, a on otoczył jej talię ramionami.
Ale kiedy usłyszeli krótki sygnał syreny radiowozu, przestrasze-ni, odskoczyli od siebie.
Aria zanurkowała za plecioną ściankę ganku. Ezra przykucnął obok niej z zaczerwienioną
twarzą. Radiowóz powoli przejechał obok domu Ezry. Gliniarz rozmawiał przez komórkę i
nie zwracał na nich uwa-gi.
Kiedy Aria odwróciła się do Ezry, seksowny nastrój już prysł.
- Wejdz.  powiedział Ezra, zakładając znowu koszulkę i idąc w stronę mieszkania. Aria
podążyła za nim mijając frontowe drzwi, nadal zdjęte z zawiasów po wczorajszym
wyważeniu przez policję. Mieszkanie pachniało jak zwykle kurzem, makaronem Kragta i
serem.
- Mogłabym poszukać ci innej pracy.  zasugerowała Aria.  Może mój ojciec potrzebuje
asystenta. Albo mógłby coś ci załatwić w Hollis.
- Aria& - Ezra miał zrezygnowany wyraz twarzy. Aria zauważy-ła za nim pudła U-Haul.
Wanna na środku salonu została opróżniona z książek. Bezkształtne niebieskie świece
zniknęły z obudowy kominka. A Bertha, dmuchana lalka w stroju francuskiej pokojówki,
którą kilku przy-jaciół Ezry kupiło dla niego dla żartu w college u, nie była już usadowiona
na jednym z kuchennych krzeseł. Prawdę powiedziawszy, zniknęła więk-szość osobistych
rzeczy Ezry. Pozostało tylko kilka samotnych tandet-nych mebli.
Ogarnęło ją chłodne, oślizgłe przeczucie.
- Wyjeżdżasz.
- Mam kuzyna w Providence.  wymamrotał ze spuszczoną głowa Ezra.  Spędzę u niego
trochę czasu. Oczyszczę myśli. Pouczę się garncarstwa w Rhode Island School of Design. Nie
wiem.
- Zabierz mnie ze sobą.  wyrzuciła z siebie Aria. Podeszła do Ezry i pociągnęła rąbek jego
koszulki.  Zawsze chciałam tam pójść. RISD jest moim pierwszym wyborem. Może
mogłabym zacząć studia wcześniej.  znowu podniosła wzrok na Ezrę.  Mam się
wprowadzić do ojca i Meredith, co uważam za los gorszy od śmierci. No i& nigdy nie
czułam tego, co czuję przy tobie. Nie wiem, czy kiedykolwiek znowu to poczuję.
Ezra mocno zacisął oczy, kołysząc dłońmi Arii.
- Uważam, że powinnaś odczekać kilka lat, zanim znowu się zobaczymy. Dlatego, że ja do
ciebie czuję to samo. Ale muszę się stąd wyrwać. Oboje o tym wiemy.
Ręce Arii opadły. Miała wrażenie, że ktoś otworzył jej pierś i usunął serce. Zaledwie ostatniej
nocy, przez kilka godzin, wszystko było idealnie. A potem Sean  i  A  znowu wszystko
zniszczyli.
- Hej.  powiedział Ezra, zauważając łzy toczące się po policz-kach Arii. Przyciągnął ją do
siebie i mocno objął.  Już dobrze.  zajrzał do jednego z pudeł i wyciągnął z niego bobble a
Williama Szekspira.  Chcę, żebyś to miała.
- Serio?  Aria odrobinę się uśmiechnęła. Kiedy przyszła tu pierwszy raz po przyjęciu u
Noela Kahna na początku września, Ezra jej powiedział, że ten bobble to jedna z jego
ulubionych rzeczy.
Ezra przeciągnął palcem wskazującym wzdłuż linii szczęki Arii, poczynając od podbródka a
kończąc na płatku ucha. Arię przeszły ciarki po plecach.
- Naprawdę.  szepnął.
Czuła, że śledzi ją wzrokiem, kiedy skierowała się w stronę drzwi.
- Aria.  zawołał, kiedy miała przestąpić nad dużą stertą starych książek tefonicznych w
korytarzu.
Stanęła, jej serce lekko się uniosło. Na twarzy Ezry rysowała się spokojna mądrość.
- Jesteś najsilniejszą dziewczyną, jaką poznałem. - powiedział.  Więc po prostu& do diabła
z nimi, wiesz? Poradzisz sobie.
Ezra pochylił się, żeby uszczelnić pudła przezroczystą taśmą. Oszołomiona Aria wycofała się
z mieszkania, zastanawiając się, dlacze-go znienacka zaczął się zgrywać na jej doradcę.
Zupełnie, jakby mówił, że on jest osobą dorosłą, z wszystkimi tego obowiązkami i
konsekwen-cjami, a ona jest tylko dzieckiem, przed którym jest całe życie.
A dokładnie tego nie chciała w tej chwili słyszeć.
*** [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arachnea.htw.pl